2011-02-11

Podróż Tunezja - Hammamet

Opisywane miejsca: Hammamet, Tunis (40 km)
Typ: Album z opisami
I tak w ostatniej chwili w czerwcu postanowiliśmy udać się do Tunezji. Powód, ciepłe morze, tanie koszta no i w teorii już Afryka :) Ciekawi po zakupie przez internet tygodniowego pobytu w Hammamecie mieliśmy pięć dni na przygotowanie się do wyjazdu. Nie ukrywam, że nie planowaliśmy super hiper zwiedzania, ale co nieco udało się nam zobaczyć. Zdecydowanie polecam Hammamet bardziej niż inne rejony w pobliżu ze względu na ciszę i spokój. Oczywiście wszystko zależy od oczekiwań, ale miłośnikami klubów to my nie jesteśmy. I tak mogę szczerze polecić miejsce: Samira Club. Zakwaterowanie w takich małych bungalowach, ale wszystko do życia co potrzebne było: łóżko, szafa, łazienka, klima. Super animacje, zajęcia na terenie ośrodka, oraz zadbany i duży basen, a do tego czysta plaża pozostawiają tylko pozytywne wrażenia.
  • Bungalow
  • Plaża
  • Plaża
  • Basen
  • Basen
  • Basen
Po odpoczynku postanowiliśmy udać się do miasta. Można było się do niego dostać na 3 sposoby. Taxi, bus oraz pieszo. Wybraliśmy drogę pieszą. Z naszego ośrodka idąc brzegiem plaży dotarliśmy po ok. 50 minutach do "centrum" miasta. Podczas spaceru można było zauważyć wiele porzuconych budowli. Jak doniósł nam później rezydent, w Tunezji nie opłaca się remontować upadłych kurortów, lub hoteli, zatem są porzucane, a obok powstaje nowy ośrodek... Mury obronne Mediny, w której mieściło się całe centrum handlowe miasta z odległości wydawały się nie do zdobycia, jak się okazało było wiele miejsc także ze znalezieniem ich nie było najmniejszego problemu. Po otrzymaniu Ice Coffe (zwykła kawa ekspresowa z dodatkiem kostek lodu - podobno, żeby dostać prawidziwe Ice Coffe należy użyć jakiejś specyficznej nazwy, której niestety nie pamiętam) w restauracji udaliśmy się zobaczyć co ciekawego zaproponuje nam targ. Oczywiście wszelkie zaczepki, nawoływania to standard. Jednak w większości przypadkach ludzie są sympatycznie nastawieni i niegroźni :) Za małe pieniądze można kupić fajne skórzane produkty: plecaki, kapcie itp. Oczywiście standardem jest targowanie się :) Jak ktoś nie umie, polecam podejść zapytać się ile to kosztuje, a następnie odejść, sprzedawca z ałtomatu zacznie krzyczeć niższą cenę :) Sama Medina, no cóż podobne wszystkie są takie same w Tunezji. Powrócić postanowiliśmy taksówką ze względu na niskie koszta oraz zmęczone nogi :) Oczywiście przepisy drogowe są mało istotne, a najważniejsze to mieć głośny klakson :)
  • Skały
  • coś przy plaży
  • coś przy plaży
  • Hammamet - Medina
  • Hammamet - Medina
  • Hammamet - Medina
  • Hammamet - Medina
  • Hammamet - Medina
  • Hammamet - Medina
Zwiedzanie z przewodnikiem nie należy do moich ulubionych, no ale cóż lenistwo wzięło górę. Udalismy się na wycieczkę po Kartaginie, muzeum Mozaik Bardo mieszczącego się w okolicy oraz Sidi Bou Said. Cóż na temat cen, dojazdów się nie wypowiem, natomiast co do samych miejsc to: Tunis oprócz Kartaginy i wspomnianego muzeum nie ma chyba nic do zaproponowania. Poniżej więcej zdjęć, które chyba oddają po części atmosferę miejsca.
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Kartagina
  • Termy w okolicy
  • Termy w okolicy
  • Muzeum Bardo
  • Muzeum Bardo
  • Muzeum Bardo
  • Muzeum Bardo
  • Muzeum Bardo
  • Muzeum Bardo
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said
  • Sidi Bou Said

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. czarmir1
    czarmir1 (17.02.2011 22:37) +1
    Bardzo fajna relacja z podróży. Spędziłem w Twojej Tunezji miłe chwile. Pozdrawiam
  2. voyager747
    voyager747 (12.02.2011 20:27) +1
    to miasteczko słynie z tego, cała Tunezja to chyba nie.
  3. voyager747
    voyager747 (12.02.2011 19:42) +1
    Tunezja chyba szybo wróci do katalogów biur podróży, mam nadzieję.
  4. city_hopper
    city_hopper (12.02.2011 19:23) +1
    Krótko, treściwie i ciekawie :-) Fajne fotki :-)
  5. voyager747
    voyager747 (11.02.2011 18:59) +2
    też byłem w Tunezji w czerwcu, ale w 2001 roku :) Trochę zabrakło tutaj pustyni, El Jem itp. Może następnym razem, ale jak to tam teraz będzie po tej rewolucji ? Tego nie wie nikt.
  6. adi885
    adi885 (11.02.2011 15:34) +1
    Tyle z tygodniowego pobytu. Wyjazd miał być tylko pobytem wypoczynkowym, jednak te kilka miejsc, zachęciło nas w przyszłości do przyjechania i zwiedzenia Tunezji, tak jak się należy :)